piątek, 13 lipca 2012

Rozdział 29


Przez następne tygodnie próbowałam zapanować nad moją zdolnością. Harriet i Julia pomagały mi jak tylko mogły. Po lekcjach spotykałyśmy się w opuszczonej chatce na skraju parku, abym niczego w szkole nie zniszczyła. Parę razy udało mi się wzniecić ogień, kiedy chciałam, ale na bardzo krótko. Nawet Artur, gdy się dowiedział o mojej mocy, przychodził popatrzeć jak sobie radzę. Jego obecność wpływała na mnie pozytywnie, bo od chwili kiedy przychodził na moje próby, coraz więcej mi się udawało. Dzięki ćwiczeniom z Julią i Harriet już pod koniec roku szkolnego 90% moich prób wzniecenia ognia odnosiło sukcesy i kiedy byłam zła nie podpalałam niczego obok siebie. Po powrocie na wakacje do domu pochwaliłam się rodzicom moją zdolnością.
- Kochanie, to wspaniale. - powiedziała mama.
- A wy macie jakieś zdolności? - spytałam.
- Tak, nie mówiliśmy ci o tym aby cię nie wystraszyć. Ja potrafię wpływać na uczucia ludzi. - powiedział tata.
- To by się zgadzało. Bo zawsze kiedy się kłócicie, mama daje za wygraną i mówi, żebyś więcej tego nie robił - powiedziałam - a ty mamo?
- Zdolność wytwarzania tarczy fizycznej i psychicznej.
- A ktoś jeszcze z naszej rodziny ma jakieś moce?
- Harvey patrzy w przyszłość a Thomas panuje nad żywiołem wody.
- Tylko tyle? Nikt więcej? - spytałam.
- Tak, tylko nasza piątka ma moce. Może twój braciszek będzie miał jakąś moc?
- Może tak, wtedy nie byłabym taka samotna.
- Nie jesteś, masz nas. I jakby co to możesz pogadać z Thomasem lub Harveyem. - powiedział tata.
- A mogę zaprosić któregoś z nich na wakacje?
- Tak, zadzwoń do któregoś, niech przyjeżdża. - odrzekła mama.
Podbiegłam do telefonu i wykręciłam numer do Thomasa. Po kilku minutach skończyłam rozmowę. Thomas nie przyjedzie, jest we Włoszech. Zadzwoniłam do Harveya.
- Cześć Harvey!
- Cześć. Co tam u ciebie, Andromedo?
- Dobrze, mam pytanie. Wpadłbyś do mnie na wakacje?
- Chętnie. Na jak długo? - spytał.
- Może tak na miesiąc. Mógłbyś przyjechać w sobotę?
- Jasne. A o co chodzi?
- Powiem ci jak będziesz u mnie.

9 komentarzy:

  1. Zacny rozdział milordzie ;)) Julia chce spowalnianie molekuł ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Będzie jak zechcesz, zacna dziewojo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. A czy jak mam spowalnianie molekuł to mogę mieć i przyspieszanie jak Piper?

      Usuń
    2. A ja będę miała jakiś dar ? Świetny rozdział . Naprawdę !

      Usuń
  3. Cześć! Fajny rozdział. Można by pomyśleć, że z tymi darami to troszkę ode mnie ściągnęłaś. Moja bohaterka umie rozmawiać ze zwierzętami. No ale cóż rozdział i tak cudo a ja się nie obrażam.
    http://tajemnicezaczarowanejkrainy.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam do ciebie także wielką prośbę. Polubiłabyś fanpage TZK na facebooku. To tylko klik. Z góry dzięki.
      https://www.facebook.com/tajemnicezaczarowanejkrainy

      Usuń
    2. Nie ściągnęłam, bo ten pomysł miałam od początku jak Sara.

      Usuń
  4. super rozdział . u mnie następny .

    OdpowiedzUsuń